- Poważny stan?
- Bardzo. Postaramy się, by wszystko się unormowało, ale to nie takie proste.
- Panie doktorze, ona wyjdzie z tego?
- Będziemy robić wszystko w tym kierunku.
Mijały kolejne chwile. Nie wiedziałam, czy to sekundy, minuty, godziny czy już dni. Słyszałam wszystko co się działo wokół, ale najgorsze co mogło się dziać, to to, że nic nie mogłam robić czy mówić. Bezczynność coraz bardziej mnie dobijała.
Z czasem zrozumiałam, że wyjście ze śpiączki do łatwych nie należy. Martwiłam się jedynie o Magdę. Nikt z osób, które przebywały przy mnie, nie wspominał o niej. Nie wiedziałam czy żyje, czy ma się dobrze..
- Dajmy już spokój, odłączmy ją od tych aparatur, tyle się już męczy..
- Nie umiem, nie mogę..
- Ale..
- Niech się Pani nawet nie waży tego zrobić! - usłyszałam znajomy wrzask.
- Nie krzycz.
- Nie zgadzam się, słyszy Pani, nie zgadzam!
- Niewiele masz do gadania, młody chłopcze.
- To Pan ma niewiele do gadania. To młoda dziewczyna, całe życie ma przed sobą, a wy ją chcecie wysłać do grobu?!
- Leży tu już tyle czasu..
- Może leżeć nawet dziesięć razy tyle. Nie ma takiej opcji i koniec.
- Miśka! - wrzasnęli jednocześnie.
Przytulali, całowali. Pierwsze co, zapytałam o Magdę. - Jaka Magda? Samą Cię znaleźli. - Siostra, bliźniaczka. Nikt nic nie wiedział.. Może bardziej nie chciał wiedzieć.. Pustka. Niepewność. Zdenerwowanie. Szukanie wyjaśnienia.
megaaaaa *.* tylko szkoda ze tak maaaloooo ;(( /paulina
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńDaj mi trochę czasu, żeby się otrząsnąć.........
OdpowiedzUsuńDobra, chyba już. To jest MEGA świetne!!
Przez cały rozdział oczy miałam wielkości katowickiego Spodka, a buzia jak u Belli ze Zmierzchu (to sobie przykład wybrałam :P :/ )
Coś czuję, że z Bartkiem będzie krucho.. oj.. przynajmniej na razie. Leżała tyle czasu w szpitalu, a temu się nawet tyłka ruszyć nie chciało i nie przyjechał. Oj, zawiodłam się na nim... Ale moja kolejna wróżba.. Maciek mu po prostu nie powiedział, bo:
1. Nie chciał, żeby wiedział, bo to on chciał być przy niej pierwszy, a nie nawet w takich momentach konkurować.
2. Chciał, żeby Kurek wyszedł na podłego drania, żeby ona myślała, że Bartka nie obchodzi..
No ale halo! Chcieć to móc. Jak by na prawdę mu zależało to by przy niej był. Nie pozostaje mi nic innego tylko czekać na następny rozdział. Pozdrawiam. Aga ;)
Zapraszam na nowe rozdziały ;)
Usuńhttp://miloscisiatkowka.blog.pl/
http://siatkarskapasja.blogspot.com/
Otrząśnij się..
UsuńDzięki !
Genialne porównanie! :D
Wróżbitka Aga przepowiada.. :P
Właśnie, chcieć to móc :D
Pozdrawiam ;*
Myślę, że Bartuś odchodzi w niepamięć. Najprawdopodobniej będzie się tłumaczył, tylko pytanie czy Michalina mu ponownie zaufa. Cały czas ją okłamywał. Co do siostry bliźniaczki, czyżby zwiała z miejsca wypadku??
OdpowiedzUsuńna nic Ci nie mogę odpowiedzieć.. :D
UsuńSpokojnie odpowiedzi oczekuję w najbliższych rozdziałach. To są moje takie wewnętrzne spostrzeżenia i dedukcje. Nie zawszę oczekuję na nie odpowiedzi. :D
Usuńhah, to dobrze :D
UsuńNo nieee, ja chcę jeszcze ! ;p
OdpowiedzUsuńKurcze, czemu nie ma Bartka... beznadzieja. Jakoś strasznie mi nie pasuje Michalina do Muzaja, mam nadzieję, że nie będą razem. Z Bartkiem było najlepiej ;d
Będzie więęęcej ;)
UsuńZobaczymy ;)
Ale Bartek wyrósł na zimnego drania. :-( Chyba nie bedzie happy endu Michaliny z Kurkiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zuza. :-)
Nie wiem, nie wiem.. ;)
UsuńPozdrawiam ;)
oo nie Bartek dran .. omg xd
OdpowiedzUsuńno no sie zanosi fajnie ;))
Dzięki :)
Usuńno ale co z Magdą ? szkoda, że taki krótki ~ Ann
OdpowiedzUsuńTak wyszło.
UsuńMi sie wydaje ze historia skończy się jak poprzednia czyli okaże się ze ona sobie to wymyśliła....
OdpowiedzUsuńNie, to mogę zapewnić. Nie robię nigdy dwóch takich samych historii czy końcówek. Staram się, by było wszystko inaczej, ale równie dobrze.
UsuńOby ta historia nie skończyła się jak poprzednia :D Rozdział cudowny jak zwykle, czekam na następny :) Pozdrawiam :>
OdpowiedzUsuńI nie zakończy ;)
UsuńDzięki :)
Pozdrawiam :)
Hej.Łał,ale sie dzieje :) Ciekawe gdzie ten pajac Bartek? Powinien tam być,bo to w sumie jego wina,to wszystko. A co z Magda? Gdzie ona sie podziala? Czekam na kolejny rozdział :D Pozdrowionka :* Dorota
OdpowiedzUsuńHej ;) Dzieje się, bo się dziać musi ;)
UsuńPozdrowienia ;*
Boże, Boże, Boże, O BOŻE, cóż za dramaturgia, aaaale to właśnie lubię w twoich opowiadaniach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Cieszę się :)
UsuńPozdrawiam ;*
nie ma nowego rozdziału :( a ja czekam :(
OdpowiedzUsuń